poniedziałek, 30 września 2013

Bal *___________*

Gdy wyszłam z pod prysznica i ubrałam się w ciuchy już na spacer  i poszłam otworzyć drzwi.
-NIESPODZIANKA!!!!!
*Poczekaj odsuń się Iker bo jej nie widzę
-Hahahaha bardzo śmieszne myślałem że mój widok cię ucieszy.
*Oczywiście że ucieszył. A co masz w ręku?
-Hahaha mówię ze niespodziankę nie?? A tak na poważnie to dał mi to Piqe mam to przekazać Alvaro. A chciałem zobaczyć jaka masz sukienkę na bal,
*Jezu.... Zapomnialam o balu.
-Wiedziałem. A teraz rusz ta koscista dupę i wybierają strój. Zrozumiano?
*Tak jest kapitanie :* 
Iker wyszedł. A ja  Długo nie mogłam się zdecydować co ubrać. Aż zdecydowałam się na piękną sukienkę a Sergio wybrałam garnitur.
-Co robisz kocie-zapytał mnie Sergio który podszedł do mnie od tyłu
*Wybieram strój bo Iker przyszedł i dziś jest ten Bal Reprezentacji. 
-Julka kurwa... Zapomniałem :p
*Spoko ja tez Iker mi przypomniał 
-Mamy farta. A teraz sie ubierzmy bo nie zdarzymy.
Po 20 minutach byłam ubrana i umalowana. Mój facet (super to brzmi) czekał na mnie przed autokarem.
-Julkaaaaa ale zajebiscie wygladasz -darł sie z końca autobusu Piqe.
*Dzieki-odkrzyknelam
-Ej chłopaki nie zachwycajcie sie nią tak ona jest moja-powiedział Ramos
*hola hola nie jestem rzeczą 
-Cisza!!-krzyknął trener-Co wy dzieci Jula, Sergio siadać tylkami Ty (wskazał na mnie) z Ikerem a ty (Sergio) z Valdesem. I bez gadania.
W ciszy zajęliśmy miejsca choć jak juz usiadlam to Iker zaczął opowiadać suchary. I cały autobus sie brechtal  tylko trener byl wkurzony :) 
Gdy dojechalismy wszyscy patrzyli sie na mnie jak na idiotę (oczywiście wszyscy oprócz piłkarzy )
*Ej Gerard dlaczego sie wszyscy na mnie lumpiom?-zapytałam Piqe
-Bo mogą. A tak serio bo wygladasz o 100 razy lepiej niz te lale z wypchanymi stanikami.-opowiedział 
*hahahaha dzięki ! :*
-Mała wiesz ze to prawda ale jak sobie chcesz myśl co chcesz.
*Nie dyskutujmy dalej dobrze Gerard?
-Luz piękna Ramos i tak juz idzie. Dobra ja wchodzę
*ok
-Cześć kocie-przywitał sie Sergio
*Hej. wchodzimy??
-Oczywiście
Bal przebiegał super. Ciagle tanczylam bo byłam jedyna dziewczyna. Było bardzo gorąco więc wyszłam na taras. I wtedy stała sie najgorsza rzecz na świecie. Zobaczyłam Sergio calujacego sie z Pilar Rubio.......
-----------
Na dzis to tyle mam nadzieje ze dłuższy od poprzedniego. 
Czytasz=Komentuj
 
Ubranie Sergio

Ubranie Juli na spacer

Ubranie jej na bal


4 komentarze:

  1. Generalnie jest całkiem okej. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że brakuje w niektórych miejscach znaków interpunkcyjnych i w nazwisku Gerarda zjadasz jedną literkę, mianowicie pisze się Pique. Rozdział krótki i szczerze to mało co się w nim dzieje. Mam nadzieję, że moja opinia nie zniechęci Cię do pisania i w dalszym ciągu będziesz się starała najbardziej jak potrafisz. Jeśli poprawisz kilka szczegółów będzie z tego całkiem dobre opowiadanie.
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nowy jednopart na moim blogu.
    Serdecznie pozdrawiam :)
    http://historie-z-pamietnika.blogspot.com/
    A twoje rozdziały powoli nadrabiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sergio i bal i ...Pilar:)))
    ale mam małe 'ale' mi również brakuje znaków interpunkcyjnych, ale po jakimś czasie same wejdą ci w nawyk.
    ubranie na spacer super, na bal....

    Zapraszam na 24 rozdział.
    http://fuck-off-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. http://millones-de-opciones.blogspot.com/2013/11/odcinek-8.html

    OdpowiedzUsuń